wtorek, 30 października 2012

Rozdział 30

Siedzieliśmy u mnie na kanapie. Rozkoszowaliśmy się swoim towarzystwem.
-Wyjeżdżam jutro. - Niall przestał bawić się moją bluzką i spojrzał na mnie.
-Gdzie?
-No do Polski.
-Po co?
-No do domu. A gdzie indziej mam jechać?
-Na jak długo?
-Już na zawsze. Do Niemiec przyjadę może na następne wakacje.
-I dopiero dzisiaj mi to mówisz?
-Chciałabym ci przypomnieć, że to ty unikałeś mnie przez jakiś czas, więc nie miałam jak ci o tym powiedzieć.
-Dobra, dobra. Już nie czepiaj się mnie. Głupio to wyszło.
-Trochę.
-Mamy jeszcze trochę czasu do powrotu, więc może mógłbym zapytać się Paula i reszty czy mogę jechać z tobą.
-Ale pamiętasz co ustaliliśmy?
-Tak, nie możemy nikomu mówić o nas. To tajemnica. Chociaż dobrze by było gdybyśmy wzięli któregoś z nich. Jako powiedzmy przyzwoitkę. Nie byłoby tyle podejrzeń, że coś nas łączy. Przyznaj, że to mogłoby ułatwić kilka spraw.
-Dobrze myślisz. Kto to miałby być?
-Harry czy Liam?
-Zdecydowanie Liam.
-Może Harry? On i tak nie ma co robić. Brak dziewczyny odkłada się na jego mózgu coraz to częstszymi napadami na barek. Może i on znalazłby sobie tak piękną i mądrą  Polkę jak ja? To byłoby dla niego zbawienie.
-Oj ty! Nie podlizuj się! Nie wiadomo, czy pozwolą ci jechać. - Niall zaczął się do mnie zbliżać. Po chwili zaczęliśmy się całować. Nawet nie spostrzegłam kiedy Niall położył się na mnie i zaczął podnosić do góry bluzkę.
-Stop! - krzyknęłam, gdy zaczął całować szyję i schodził coraz niżej.
-Dlaczego?
- Na takie rzeczy trzeba czasu. Zejdź ze mnie proszę. Całować możemy się godzinami, ale sex na razie odpada. Wytrzymaj jeszcze trochę.
-Dobrze. To co robimy?
-Film? Zrobimy coś do jedzenia? Czy idziemy na miasto?
-Zróbmy coś do jedzenia.

Cały wieczór robiliśmy razem pizzę. Troszkę ją przypaliliśmy, ale narzekać nie mogłam.
-Ty naprawdę potrafisz gotować. Myślałam, że te plotki są nieprawdziwe.
-Uwierz mi, nie pokazałem ci wszystkiego.
-Włączę tv. Może coś mi zaśpiewasz?
-Dobra. Włącz ViVĘ, albo MTV
-O! Jest ViVA, a na niej leci teraz... hm ... nie znam. A ty?
-Czekaj! Kojarzę to. Liam słucha go. James Morrison chyba. Fajna piosenka.
-Tak. Ja też nie pozwolę ci odejść. Wiesz?
- No pewnie!
-Tylko pamiętaj o mnie jak pojedziesz w trasę. Zadedykuj czasami piosenkę pewnej tajemniczej Annie.
- " open up, open up your heart to me now... If this love just feel it, if this life we see it. It's no time to be alone. I won't let you go!"
-Piękne. Możesz śpiewać dalej.



 ***

Przewróciłam się na plecy. Uhhhh ... ! Dziś wieczorem wracam do domu. Nieee!!!

Gdy jadłam śniadanie zadzwonił telefon. Przegryzając kanapkę odebrałam połączenie.
-Słucham?
-Hej. Tu Niall
-Co tam?
-Więc, rozmawiałem z Paulem.
-I?
-Zgadza się! Mogę jechać! Razem z nami może też reszta. Nie powiedziałem im nic o nas.
-Och! Jaka miła niespodzianka! Ale wszyscy chcą ? Nawet Dan i El?
-Aha!
-Jej! Ale fajnie! Pokażę wam Bałtyk i zatrzymamy się w małym domku niedaleko morza. Codziennie będziemy chodzić pływać i łowić ryby. Będzie super. Muszę kupić sobie w końcu jakiś przyzwoity strój do pływania. Zobaczysz na co mnie stać! Ha!
-Powoli z tymi planami! Kiedy musisz wracać do szkoły?
-1 września jest początek, ale mogę spokojnie tydzień pobyć z wami, a poza tym teraz mamy dwudziesty chyba? To widzisz ile mamy czasu. Poza tym postaram się dostać stypendium i może przyjadę do Anglii na wymianę. Moja koleżanka zrobiła tak parę lat temu. Teraz tam studiuje.
-Naprawdę? Masz takie plany?
-Jeżeli dalej będziesz mnie chciał oczywiście. - Zaśmialiśmy się
-Nie musisz mieć wątpliwości.
-Dobra, dobra. Coś jeszcze?
-Nie. Spotkamy się za 2 godziny?
-Lepiej za 3, bo muszę się spakować.
-Spoko. Przyjdź do nas, to pogadamy.

1 komentarz:

  1. KOCHAM TO <33333333 Zamórowało mnie strasznie, jestem ciekawa czy Anna przypomni sobie tą noc z Zaynem :D Oby :)

    OdpowiedzUsuń